„Maleńczuk gra Młynarskiego” – koncert

Maciej Maleńczuka nikomu przedstawiać nie trzeba - Homo Twist, Pudelsi, Yugopolis, Psychodancing, występy solowe, współpraca z Wojciechem Wglewskim i wiele innych ciekawych kooperacji sprawiły, że Maciej Malenczuk na stałe wpisał się na karty historii polskiej muzyki rozrywkowej. 

Maleńczuk gra Młynarskiego to nowa propozycja Pana Maleńczuka.

Maleńczuk gra Młynarskiego to płyta, u której źródeł tkwi poczucie misji - przypomnienie nam Wojciecha Młynarskiego, którego tak naprawdę nie znamy. Maciej Maleńczuk wybrał dwanaście utworów z różnych okresów twórczości tego wybitnego twórcy. Pierwszym, zapowiadającym album, jest "Żniwna dziewczyna" - melancholijna, polska bossa nova skomponowana dla Młynarskiego przez Jerzego Abratowskiego.
Wybierając piosenki, Maleńczuk kierował się ich rysem politycznym, ale jednocześnie nie był zupełnie konsekwentny.

„Gdybym za wszelką cenę chciał utrzymać klucz polityczny, „Żniwna dziewczyna” czy „Absolutnie” nie znalazłyby się na płycie” – przyznaje.

W interpretacjach artysty piosenki celnie punktują dzisiejszy „świat ten źle pomyślany”, w którym „poczciwy szewc zwyciężył smoka, a korzystają barany”.

Album powstawał z krakowskimi muzykami, m.in. gitarzystą Markiem Piątkiem i perkusistą Wiesławem Jemiołem. Maleńczuk chciał początkowo, by na bębnie zagrał Janek Młynarski, ale syn poety przyznał, że nie będzie miał do tych piosenek obiektywnego stosunku i udzielił zgody na zrobienie tej płyty.

„Żniwna dziewczyna”